aktualności
Ważne rocznice można
świętować w różny sposób. W obchodzone w tym roku stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości,
muzeum nasze włączyło się, przygotowując jedyną w swoim rodzaju "Noc muzeów", utrzymaną w
klimacie 20-lecia międzywojennego.
Sentymentalną podróż w przeszłość rozpoczęły
przedwojenne gry i zabawy podwórkowe, które zmuszając ich uczestników, starszych i młodszych, do
ruchu na świeżym, "dziedzińcowym powietrzu" przyniosły im wiele radości. Atelier w zamkowym wnętrzu
zapraszało do wykonania niepowtarzalnych, stylowych fotografii. Dzięki stosownym rekwizytom można
było na chwilę stać się kimś innym i zmienić swoje emploi. Boa z łabędzich piór, toczek z woalką,
przepaska z dżetów, a także cylinder, biały, długi szal i laska z gałką miały magiczną moc i
sprawiały, że każda z pań wyglądała niemalże jak Hanka Ordonówna lub Zula Pogorzelska, zaś każdy z
panów zamieniał się w Eugeniusza Bodo. W ten klimatyczny anturaż wpisała się modelka Karina
(Carrie), wprost z reklamowych plakatów zeszła między naszych gości i wraz z nimi pozowała do
pamiątkowych zdjęć. Wystawę fotografii z innymi stylizacjami Kariny można było obejrzeć w wieży
zamkowej (będzie czynna jeszcze co najmniej przez miesiąc). Clou imprezy był koncert zespołu
"Sonanto", którego soliści zaprezentowali przedwojenne szlagiery. Znane i lubiane melodie
pięknie zabrzmiały w niepowtarzalnej scenerii dziedzińca zamkowego, a zgromadzona publiczność nie
miała kłopotu z rozpoznawaniem ich tytułów w czasie specjalnego konkursu.
Bardzo
serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy współpracowali z nami przy organizacji tegorocznej
"Nocy muzeów".