aktualności
Pogawędki o eksponatach
Raz jeszcze powrócimy do tematu kobiecej urody i różnych sposobów jej podkreślania. Bohaterką naszej opowieści jest bowiem
Karbownica
„Nie pomoże mydło ani smarowidło, ani źródło wody, jak
jest dziewczę bez urody” - mówi przysłowie polskie. Od
wieków kobiety przywiązywały więc dużą wagę do wyglądu
zewnętrznego, starając się urodę swoją jak najkorzystniej
wyeksponować. Jedną z takich możliwości dawała fryzura.
Warto przy tym dodać, że przez wieki sposób uczesania wskazywał na stan cywilny kobiety.
I tak: dziewczęta miały prawo mieć włosy długie. Nosiły je
rozpuszczone bądź splecione w jeden lub dwa warkocze tzw. baty.
Upinały je także w tzw. ósemkę lub koronę.
Ozdabiały, wplatając we włosy kwiaty lub kolorowe wstążki.
Dziewczęta chodziły z gołymi głowami, ewentualnie przykrywały je
czółkami lub wiankami, witymi z drobnych kwiatuszków.
Kobiety zamężne obowiązywało noszenie włosów sięgające uszu
lub ramion. Ich długie, panieńskie warkocze ścinano w czasie
ceremonii ślubnej, a krótką fryzurę skrywano pod różnego
rodzaju czepcami i zawojami (oczepiny).
Z biegiem lat moda na kobiece fryzury uległa radykalnej zmianie.
Dziewczęta zaczęły włosy ścinać na krótko i przykrywały czoła
prostymi grzywkami. W tym samym czasie mężatki zapuszczały włosy,
a długie splatały w warkocze i zwijały w koczki, podpinając je
rogowymi lub drewnianymi szpilami i grzebykami.
Kiedy w okresie międzywojennym przyszła moda na włosy kręcone kobiety, by osiągnąć zamierzony efekt, nie wahały się ich karbować, rurkować i kręcić na gałganki. Chciały mieć na głowie wymarzone loki, więc nakręcały włosy na rozgrzane do czerwoności rurki i druty. Modne fale na głowach uzyskiwały przy pomocy specjalnych falownic i karbownic. Jeszcze w początkach lat. 50. XX w. w użyciu pozostawały blaszane, zaciskane falówki. Sen w takich falówkach na głowie był dla kobiet prawdziwą torturą, ale czego się nie robi dla urody. Kiedy więc w sprzedaży pojawiły się lekkie plastikowe oraz wykonane z gąbki wałki, przyjęto je z entuzjazmem.
Prezentowana niżej karbownica trafiła do muzealnych zbiorów w 2013 r. jako dar nieodżałowanego Jana Kopki (1935-2018), właściciela prywatnych zbiorów w Chorkach gm. Grabów.