aktualności
Diabeł Boruta witacz - znów wita
Potężna drewniana figura, wyobrażająca diabła Borutę przyjechała ostatnio do
zamku. To jedna z trzech, które w połowie lat 90. XX wieku stały w naszym mieście. Wyszły spod
dłuta Zbigniewa Szczepańskiego - rzeźbiarza z Kutna. Wszystkie miały ponad 3 m. wysokości.
Dwie rzeźby stały na rogatkach miasta w charakterze tzw. „witaczy” - od strony północnego i
południowego wjazdu do Łęczycy. Trzecia zaś - na terenie należącym do naszego szpitala. Autor
wyrzeźbił ją dla łęczyckich lekarzy w podziękowaniu za opiekę i szczęśliwy powrót do zdrowia.
Figury Boruty nie miały tyle szczęścia, co ich autor. Po kontrowersjach,które wzbudziły wśród niektórych, niezrozumieniu roli jaką pełniły oraz braku należytej konserwacji, której wymaga drewno eksponowane w warunkach plenerowych – zostały usunięte .
Losy rzeźb były różne, ale ostatecznie historia dobrze się skończyła.Jeden diabeł od dawna stoi na terenie kortów tenisowych przy ul.Dworcowej. Drugiego przygarnęli członkowie klubu motocyklowego z Kutna. A trzeci – ten, który witał wjeżdżających do Łęczycy od strony Łodzi – znalazł się u nas. Po latach garażowania (dosłownie) w obiekcie Zieleni Miejskiej, na skutek pozytywnego zbiegu okoliczności, zrozumienia i dobrej woli - trafił w miejsce najlepsze z możliwych.
Już u nas został poddany zabiegom konserwacyjnym i zyskał stałe miejsce ekspozycji. Teraz będzie etatowym ”witaczem” muzealnym. Każdy, kto przekroczy bramę Muzeum spotka się z nim oko w oko. Z naszym Borutą –najpopularniejszym diabłem w Polsce.